BRACIA MARCJAN – ZAGÓRÓW

Warkot motoru niósł się daleko nadwarciańskimi łąkami. Gęsi uciekały w popłochu, ustępując drogi rozpędzonemu pojazdowi, przerażone nie tylko hałasem, ale też tumanami kurzu, wzbijającego się spod rozpędzonych kół automobilu. Droga pomiędzy Lądem a Zagórowem, którą ten tajemniczy wehikuł podążał, była tylko rozjeżdżonym przez końskie podwody i bryczki, a udeptane przez krowy i gęsi traktem, wijącym … Czytaj dalej BRACIA MARCJAN – ZAGÓRÓW

ZZA MGŁY SŁOŃCE POWSTAŁO…

 ”..Z za mgły słońce powstało, Wronka kracze na roli; Nie wiem co mi się stało, Coś mnie smuci, coś boli...” Takim pięknym akcentem zakończyła się moja wizyta u Pani Janiny Brzegowej, która wyrecytowała wiersz Teofila Lenartowicza z 1855 roku pod tytułem „Wiochna”. Fenomenalna pamięć Pani Janiny, która pozwoliła recytować ten długi wiersz, przybliżyła również fakty … Czytaj dalej ZZA MGŁY SŁOŃCE POWSTAŁO…

ZAGINIONA WALIZKA

Najgorsza rzecz jaka może się w podróży przytrafić, to zagubiona walizka. Nie ta, w której znajdują się zapasowe skarpety, koszule czy buty. To zawsze można gdzieś kupić. Nawet nie ta, w której znajdują się z trudem kupione prezenty, choć szkoda by było, jakby nie dotarły do rodziny czy przyjaciół, z których intencją były kupione. Ale … Czytaj dalej ZAGINIONA WALIZKA