Ks. Ślisiński: ocalony Niemiec uchronił go przed Dachau

Oddany duszpasterz, nad wyraz skromny człowiek. Zawsze miał w kieszeniach cukierki, którymi częstował dzieci. Szanował każdego człowieka i pierwszy się nisko kłaniał, ściągając nakrycie głowy. W 1939 roku uratował Niemca, niesłusznie oskarżonego o działalność prohitlerowską, a ten w podzięce wyjednał mu zwolnienie z wysyłki do obozu. Niektórzy potem zarzucali księdzu współpracę z Rzeszą, ale nikt kto go poznał bliżej w to nie uwierzył... Wspomnienia o księdzu Ślisińskim przywołuje Łukasz Parus.