Kolekcjoner ptasich gniazd

Pamiętam, że pan Fiodorow w swoim warsztacie miał sporo pustych, ptasich gniazd. Zapytałam go kiedyś o nie. Jak ktoś nie może powrócić do własnego gniazda, to chociaż namiastkę jego zbiera... - odpowiedział mi wtedy. Dopiero po jego śmierci, zrozumiałam sens ten dziwnej kolekcji.... - tak Michała Fiodorowa wspomina Halina Cieślewiczowa.