Stefania Dropińska. Cicha bohaterka

Renata Bartczak: Chciałabym opisać kilka dramatycznych  zdarzeń, jakie miały miejsce w Zagórowie w latach 40-tych ubiegłego wieku. To rodzinna opowieść, przekazywana od dwóch pokoleń, nigdy dotąd nie publikowana. Przypomniała mi się w chwili, kiedy dowiedziałam się o wydanej właśnie książce „Zerwane Ogniwo. Historia ewangelicyzmu na ziemi zagórowskiej” i pomyślałam, że czas ją opowiedzieć innym.   Bohaterką tych zdarzeń jest moja świętej pamięci babcia, Stefania Dropińska...

Zawirowanie historii

Niedawno wpadła mi do ręki książka napisana w formie wspomnień  przez Mieczysława Sieradzkiego, postać niezwykle barwną i ciekawą. Być może nie ja pierwszy z zagórowskich regionalistów natrafiłem na tą książkę, bo była wydana wiele lat temu, postanowiłem jednak włączyć tą niezwykłą historię do innych opowiadań i artykułów publikowanych przez stronę „Zagórów – miejsce z historią”. Wierzę bowiem głęboko, że choć nie znamy przyszłości, nie mamy tej kryształowej kuli, jednak w dużej części ją kształtujemy poprzez wiedzę i szacunek do naszej historii. I choć ta książka jest bardzo bogata w różne wątki z życia Mietka Sieradzkiego, pokazuje zawiłe i nieraz tragiczne postacie, pokazuje nam różne zawiłości polityki i przemieszcza nas po całym świecie, chciałem się skupić tylko na jednym z jej wątków, tego dotyczącego miejsca nam wszystkim najbliższego.

Zagórowska OSP w dwudziestoleciu międzywojennym

W okresie międzywojennym zagórowska OSP rośnie w siłę, zdobywa doświadczenie, nowy sprzęt i rozbudowuje orkiestrę. O triumfach i potknięciach na podstawie dostępnych źródeł artykuł poniższy opracowała Katarzyna Połom.