Powrót do Polski
Do Muzeum Narodowego w Warszawie powróciły dwa rysunki Adolfa Kozarskiego, które zaginęły w czasie II wojny światowej. Medialne relacje z tego wydarzenia szybko dotarły do Zagórowa i wzbudziły spore zainteresowanie jego mieszkańców, bowiem jednym z odzyskanych dzieł był „Widok części Zagórowa od strony północy” ( drugim – „Uliczka żydowska w Lipnie” ).

Oba rysunki odnalazła w 2019 roku na terenie Stanów Zjednoczonych fundacja The Monuments Men. Znajdowały się one w posiadaniu rodziny zmarłego oficera armii amerykańskiej, który przywiózł je do domu jako pamiątkę wojennych doświadczeń i służby wojskowej w Europie. Fundacja The Monuments Men popularyzuje na terenie Stanów Zjednoczonych wiedzę o hitlerowskiej grabieży dzieł sztuki w czasie II wojny światowej. Jej nazwa i działania nawiązują do grupy Monuments Men złożonej z około 350 kobiet i mężczyzn z 13 krajów, którzy zgłosili się na ochotnika do służby w powołanej w 1943 roku Sekcji Zabytków, Dzieł Sztuki i Archiwów MFAA (Monument, Fine Arts and Archives).
3 listopada 2021 w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku odbyła się uroczystość przekazania odzyskanych obiektów stronie polskiej. 8 listopada 2021 w Muzeum Narodowym w Warszawie rysunki Adolfa Kozarskiego oficjalnie przekazano do macierzystych zbiorów w obecności ministra Piotra Glińskiego, Roberta M. Edsela z fundacji The Monuments Men, attaché kulturalnego Ambasady USA w Polsce, pracowników Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz pracowników Muzeum Narodowego w Warszawie. [1]
Zagórów w pracach A. Kozarskiego
Odzyskany rysunek to nie jedyny zagórowski akcent w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie. W Gabinecie Rycin i Rysunków znajduje się jeszcze jedna praca Adolfa Kozarskiego, na której uwieczniono fragment urokliwego miasteczka. „Kościół w Zagórowie” podobnie jak „Widok części Zagórowa od północy”, został zakupiony do zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie w 1925 roku.
„Zagórów – Miejsce z Historią” pozyskało kopie wspomnianych rysunków Adolfa Kozarskiego dzięki uprzejmości Pani Anny Grochali, Kustosz Gabinetu Rycin i Rysunków Muzeum Narodowego w Warszawie oraz Pani Ady Bielikowskiej z Działu Digitalizacji i Dokumentacji Wizualnej Muzeum Narodowego w Warszawie.

– Na odwrocie „Kościoła w Zagórowie” znajdują się ołówkowe szkice Kozarskiego przedstawiające kolędników i głowę Żyda – podaje jako ciekawostkę Pani Anna Grochala – nie muszą być jednak związane z Zagórowem, gdyż artysta często szkicował na odwrocie rysunków np. widoki innych miejscowości.
„Widok Zagórowa od strony północy” nie jest w najlepszym stanie i będzie poddawany pracom konserwatorskim, jak dowiaduję się od Pani Anny. Miejmy nadzieję, że planowana renowacja przyniesie oczekiwane efekty i za jakiś czas będziemy mogli cieszyć się widokiem rysunku w pełnej krasie.
Kim był Adolf Kozarski?
Kim był autor rysunków i czy coś łączyło go z Zagórowem? W oficjalnych notach biograficznych brakuje wielu szczegółów… Urodził się w Radomiu ( chociaż niektóre źródła podają, że w Płocku na Kujawach ) i nie ma nawet pewności, co do daty jego narodzin. Większość źródeł przyjmuje rok 1837 ( inne 1836, 1838 lub nawet 1839 ). Nie ma żadnych dokumentów poświadczających, że do 15 roku życia artysta uczęszczał do szkół publicznych, ale ponieważ spełnił warunki przyjęcia na studia, możemy pokusić się o stwierdzenie, że silne podwaliny pod artystyczną edukację położone zostały w domu rodzinnym. Według oficjalnych źródeł biograficznych ojciec Adolfa był urzędnikiem, rodzina z całą stanowczością była inteligencka, choć żyła skromnie. Niepotwierdzone jeszcze źródła wspominają, że Kozarscy byli w pewnym momencie ściślej związani z Zagórowem, stąd też pobyt artysty w małym wielkopolskim miasteczkiem w okresie młodości. [2]
Z niemal całą pewnością jednak możemy stwierdzić, że Kozarski Zagórów raczej odwiedzał, aniżeli na dłużej zamieszkiwał. Rysunek „Widok Zagórowa od strony północnej” datowany jest na 1852 rok, „Kościół w Zagórowie” na 1865. Pierwsza data związana jest z momentem przyjęcia Adolfa Kozarskiego do Szkoły Sztuk Pięknych w Warszawie ( 1 marca 1852 ), zaś w 1865 roku był już na posadzie zastępcy nauczyciela rysunków i kaligrafii w Gimnazjum Siedleckim. W międzyczasie ukończył studia (1856) i przez siedem kolejnych lat prawdopodobnie sporo podróżował po Polsce, czego dowodem są liczne rysunki z różnych odwiedzonych przez artystę miejscowości. Większość tego czasu spędził jednak w Warszawie, nawiązując współpracę z pismem „Przyjaciel Dzieci”, zakładami litograficznymi Dzwonkowskiego i Fajansa oraz zacieśniając stosunki ze środowiskiem warszawskiej bohemy artystycznej. Po pewnych perypetiach związanych ze zmianą posad oraz miejsc zamieszkania, Kozarski – wraz z żoną Walentyną i synem Marianem – osiadł ostatecznie w 1869 roku w Płocku, gdzie rozpoczął pracę w Gimnazjum Gubernialnym Płockim.
Przez 32 lata wykładał tam kaligrafię i rysunek, pełnił funkcję pomocnika klasowego wychowawcy, a potem sukcesywnie piął się w urzędniczej hierarchii ze względu na swoją sumienność, niekoniecznie zaś na sympatie prorosyjskie. Przez swoich uczniów był autentycznie lubiany i szanowany. W opracowaniu Kazimierza Czarneckiego znajdujemy cytat ze wspomnień poety Jana Lemańskiego, wychowanka płockiego gimnazjum: ” […] profesor Kozarski, nauczyciel kaligrafii i rysunków, bardzo poza tym uczciwy człowiek, choć wielki służbista[…] mówił spokojnym, matowym głosem profesor, wydobywał pięknie oprawny notes, ołówek rysunkowy nieskazitelnie zawsze zatemperowany i kaligraficznym sztrychem wpisywał nazwisko delikwenta, który miał nazajutrz obcować z kozą”. [3]
Na zasłużoną emeryturę Adolf Kozarski przeszedł 1 sierpnia 1903 roku. W międzyczasie udzielał jeszcze gdzieniegdzie lekcji rysunków. Zmarł w Skierniewicach w 1911 roku, pochowany został w Rawiczu.
Chociaż na początkach swojej artystycznej działalności oddawał się z równym zaangażowaniem malarstwu jak rysunkowi, z czasem jednak to ta druga z pasji wysunęła się na prowadzenie. Kozarski słynąć zaczął z niezwykłego kunsztu kreślarskiego i wirtuozerii w oddawaniu piękna architektury oraz pejzażu ( często łącząc oba te motywy w jednej pracy ). Skłonność do częstych podróży, połączona z wrodzoną sumiennością i dokładnością w oddawaniu szczegółów przyniosła artystyczny plon w postaci wspaniałych panoram odwiedzanych miast i miasteczek; szkiców pełnych detali, dodatkowo opatrzonych notatkami ( np. historia uwiecznionej budowli, informacje o cechach architektonicznych ). Adolf Kozarski był zatem nie tylko rysownikiem, lecz w pewnym sensie także wnikliwym dokumentalistą. Na obranie przez artystę tej ścieżki twórczości zdecydowanie miały wpływ nauki ulubionego profesora rysunku i malarstwa perspektywicznego z czasów warszawskich studiów – słynnego Marcina Zaleskiego.
Ze spuścizny artystycznej Adolfa Kozarskiego znamy dziś trzy obrazy olejne zachowane w zbiorach Muzeum Narodowego i Muzeum Historycznego w Warszawie oraz kilkanaście rysunków, wykonanych przeważnie ołówkiem i piórem, ze zbiorów Muzeum Narodowego i Biblioteki Narodowej w Warszawie. Ponadto grubo ponad setkę jego rysunków zostało przekazanych pośrednio rylcem drzeworytników w takich wydawnictwach, jak: „Przyjaciel Dzieci” (1861—63), „Tygodnik Ilustrowany” (1863— 74, 1877, 1881, 1896), „Kłosy” (1868—73, 1877— 78), ” Opiekun Domowy” (1867—68), „Kalendarz Ilustrowany Jana Jaworskiego”(1866—68). Litografie zaś przez niego wykonane znajdują się m.in. w „Noworoczniku Ilustrowanym dla Polek na rok 1864” (tylko w tzw. wydaniu luksusowym). [4]
Autorka: Katarzyna Połom
Podziękowania dla:
Pani Anny Grochali, Kustosz Gabinetu Rycin i Rysunków za cenne informacje nt. kulisów odzyskania prac Adolfa Kozarskiego oraz nt. rysunków jego autorstwa, dostępnych w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie oraz Pani Ady Bielikowskiej z z Działu Digitalizacji i Dokumentacji Wizualnej MNW za wszystkie wskazówki i nadesłanie kopii rysunków Adolfa Kozarskiego.
Specjalne podziękowania należą się mojej stryjecznej siostrze, Agnieszce Kasprzak za serdeczność i wsparcie w poszukiwaniu informacji.
Przypisy:
[1] W oparciu o informacje z Muzeum Narodowego w Warszawie.
[2] Informację taką w mediach społecznościowych podają dwaj znani badacze lokalnej historii. Niestety, do dnia publikacji mojego artykułu nie otrzymałam żadnej odpowiedzi na zapytanie co do ich ustaleń, nie czuję się zatem upoważniona do podawania większych szczegółów. Za niedogodność tę wszystkich Czytelników przepraszam.
[3] Czyli zostawać w szkole po lekcjach w ramach kary za złe zachowanie.
[4] Cytuję Kazimierza Czarneckiego.
Bibliografia:
- Czarnecki Kazimierz, „Józef Łapczyński i Adolf Kozarski – nauczyciele rysunków w Gimnazjum Płockim” [w]: „Notatki Płockie” 24/4 -117, 21-29. 1983 r.
- „Słownik artystów polskich i obcych w Polsce działających”, t. IV , Wrocław-Warszawa-Kraków, 1986 r., str. 222.
- https://www.monumentsmenfoundation.org/works-on-paper-from-warsaw