Nasze korzenie były z Zagórowa. Krzysztof też całe życie związany był z miasteczkiem, mimo że urodził się w Warszawie. Jako dzieciak był zaangażowany w działalność konspiracyjną, cieszył się na wybuch powstania. Ja podkradałam papierosy ze sklepowych zapasów ojca, żeby rozdawać młodym powstańcom, którzy przychodzili do nas w odwiedziny...
Kradłam papierosy dla powstańców…